wtorek, 8 września 2015

Młodość idzie, młodość

Mojej koleżanki córka weszła w wiek dojrzewania. Mocnym tego akcentem był bunt skierowany na jej ówczesny wystrój w pokoju. Nie powiem, ja również byłabym mocno niezadowolona gdybym w wieku 14 lat nadal mieszkała w dziupli mrówki z bajki "Dawno temu w trawie" ;)
Niestety z mebli, jak i z ubrań się po prostu wyrasta. Przyjaciółka zaciągnęła niewielki kredyt i wspólnie z TŻ-etem urządzili na nowo siedzibę butnej nastki. Szczerze gdybym ja mogła wybierać spośród tylu opcji jakie teraz są dostępne na rynku, miałabym pokój coś w ten deseń:



Meble jasne z dodatkiem ostrego różu. Do tego motywy muzyczne i spore łóżko, po środku mojego królestwa. Takie cudeńka można znaleźć w necie i jeśli chodzi o ceny, to do najtańszych na pewno nie należą, to jednak osobiście stanęłabym na głowie, byle rodzice spełnili moje marzenie. Do tak urządzonego pokoju to już można ludzi zapraszać ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz